Poznaj 4 wskazówki, jak dbać o higienę bazy mailingowej, aby osiągać doskonałe wyniki.

Jaki jest cel każdego e-mail marketera regularnie realizującego kampanie? Konwersja, liczona w wynikach generowanej sprzedaży, liczby odsłon strony, zdobytych leadów, czy innego wybranego celu.

Jak ją osiąga?

Przede wszystkim poprzez zaciekawienie i zaangażowanie odbiorcy, dostarczając mu odpowiedni produkt, usługę bądź informację w określonym miejscu i czasie. Aby jednak doszło do takiej „transakcji” musi zajść kilka zdarzeń, które do niej doprowadzą. Mowa tu oczywiście o otwarciu maila (mierzonego wskaźnikiem open rate – OR) oraz kliknięcia w link znajdujący się w nim (mierzonego wskaźnikiem o nazwie click-through-rate – CTR).

Co zrobić, aby wyżej wymienione parametry były jak najwyższe? Przede wszystkim trzeba zadbać o higienę bazy mailingowej, do której kierujesz swoje kampanie. Ale zacznijmy od początku.

 Czym jest higiena bazy?

 Jest to po prostu ciągły proces zmierzający do oczyszczania swojej bazy odbiorców z adresów, które mogą wpływać negatywnie na przebieg kampanii e-mail marketingowych.

Odpowiednie dbanie o stan bazy mailingowej pozwala przede wszystkim osiągać lepsze wyniki kampanii. Źle prowadzona i zaniedbana baza powoduje, że dostarczalność maili spada, a te docierające do skrzynek Twoich odbiorców i tak najczęściej lądują w SPAMie.

Jak to działa?

 Wyobraź sobie, że Twoja baza liczy 1000 odbiorców, z czego 100 maili jest nieaktywnych (np. już nie istnieją), kolejne 100 jest przepełnione, a w dodatkowych 100 Twoje newslettery wpadają bezpośrednio do skrzynki SPAM. Jak myślisz, jaka jest szansa, że ci odbiorcy nagle zaczną być aktywni? Masz rację – nikła.

Każdy mail wysłany do grupy tych 300 adresów jest mailem straconym, a dodatkowo negatywnie wpływa na reputację całej Twojej domeny. Zwiększając tym samym ryzyko, że Twoje maile trafią do skrzynki SPAM nawet dotychczas aktywnych odbiorców.

Jak zadbać o higienę bazy?

Istnieje przynajmniej kilka sprawdzonych sposobów, aby szybko i skutecznie pozbyć się z niej niechcianych adresów.

 Po 1 zweryfikuj wszystkie adresy informujące o tzw. twardym odbiciu (hard bounceback).

 Twarde odbicia maili mają miejsce w przypadku adresów, które nie istnieją lub z innych względów technicznych mail nie ma możliwości dotarcia do nich (i nigdy już tego nie zrobi). Takie adresy od razu możesz usunąć ze swojej bazy.

 Po 2 sprawdź tzw. miękkie odbicia (soft bounceback).

 W przeciwieństwie do twardych, miękkie odbicia wynikają np. z chwilowego błędu serwera lub przepełnienia skrzynki odbiorczej. Dają tym samym cień szansy, że adres wkrótce będzie aktywny. Z doświadczenia wiem, że takich odbiorców nie warto od razu usuwać. Należy to zrobić, gdy miękkie odbicie zostanie zanotowane minimum 2-3 razy z rzędu.

 Po 3 dowiedz się, kto nie otwiera Twoich maili.

 Umówmy się, zależy Ci wyłącznie na odbiorcach, którzy faktycznie czytają to, co dla nich przygotujesz. Jeżeli wysyłasz dziesiątki maili, a dany adresat nie otworzył żadnego z maili – może to świadczyć o tym, że wpadają one do SPAMu, tym samym psując reputację Twojej domeny.

Zastosuj prosty mechanizm, że jeśli dany odbiorca nie otworzył 5 maili z rzędu, powinien zostać usunięty z Twojej bazy. Tym sposobem skutecznie oczyścisz ją z niechcianych adresów e-mail.

Uwaga, niektórzy klienci pocztowi (np. popularny Outlook) posiadają blokady uniemożliwiające zapisanie otwarcia danego maila (następuje ono bowiem dopiero po pobraniu grafik). Odbiorca może otworzyć i przeczytać Twojego maila, a Ty nawet tego nie zanotujesz. Rozwiązaniem tego jest punkt nr 4.

 Po 4 sprawdź, czy klikają.

Jeśli nie możesz zweryfikować, czy maile są otwierane – z pewnością odnotujesz ich klikalność. Jeżeli natomiast zależy Ci wyłącznie na aktywnych odbiorcach, którzy regularnie wchodzą na strony internetowe, które im podsyłasz – możesz usuwać bazy wszystkie adresy, które np. nie kliknęły w żaden z 5 ostatnio wysłanych przez Ciebie newsletterów. Po takim zabiegu Twoja baza z pewnością się uszczupli.

Podsumowanie

 

Możesz mieć pewność, iż stosując tylko te 4 proste techniki, nie tylko zwiększysz osiągane przez Ciebie wskaźniki, ale także poprawisz reputację domeny i dostarczalność maili. Pamiętaj jedynie o regularności. Czyszczenie bazy powinno odbywać się jak najczęściej – najlepiej po każdej zrealizowanej przez Ciebie wysyłce.

 

Jeżeli potrzebujesz więcej porad lub po prostu chcesz, abym zajął się Twoimi kampaniami e-mail marketingowymi, koniecznie odwiedź www.mateuszwinkler.pl.

 

 

Mateusz Winkler

Copywriter i marketingowiec (www.mateuszwinkler.pl) specjalizujący się w digital marketingu. Z pasją i zamiłowaniem realizuje kampanie e-mail marketingowe, tworzy strony internetowe, a także zajmuje się zarządzaniem projektami.

 

 

 

1 komentarz

Dodaj komentarz