Chyba każdy z nas w życiu tego doświadczył: oglądanie filmu i jednoczesne jedzenie nie idzie ze sobą w parze). Dzięki tej obserwacji zrodził się pomysł wietnamskiej agencji kreatywnej Happiness Saigon, która wymyśliła zabawne rozszerzenie Google Chrome o nazwie Lay’s Crispy Subtitles.
Ponieważ dźwięk przeżuwania kolejnej porcji chrupek potrafi skutecznie zagłuszyć dźwięk twojego ulubionego filmu, agencja zaproponował Lay’s dostarczenie klientom rozwiązania które ma zniwelować to niemiłe doświadczenie (doznanie). Pomysł jest bardzo prosty: zainstalowana wtyczka, rozpozna dźwięk chrupania chipsów i automatycznie uruchomi napisy do oglądanego filmu na YouTube.
Agencja wyjaśnia, że w tym celu nagrała i wyszkoliła swój program przy użyciu 178 godzin nagrań „chrupania” by maksymalnie zoptymalizować rozpoznawanie dźwięku.
Całkiem sprytny chwyt marketingowy firmy Lay’s, który możesz wypróbować już dziś, pobierając rozszerzenie Lay’s Crispy Subtitles.
Inicjatywa, przypomina nam pomysł Barilli, która stworzyła playlisty Spotify na czas gotowania makaronu. Fajnie jest kiedy marki używają kreatywności (i odrobiny humoru), aby ułatwić nam życie i pozbyć się problemów pierwszego świata 🙂
Źródło: https://www.adsoftheworld.com/media/experiential/lays_crispy_subtitles