Genialny ruch marketingowy TD Bank: Jak wykorzystać Nike, Apple i Coca-Colę… nie płacąc ani centa
Jak wspomnieć o największych markach świata… nie wymieniając ich nazw ani nie używając ich logo? Na to pytanie odpowiedziała z zaskakującą błyskotliwością kanadyjska marka TD Bank, która zaprezentowała kampanię outdoorową, będącą mistrzowskim połączeniem pomysłowości, prawa i siły wizualnej komunikacji.
“Own a piece of it” – czyli jak miasto stało się nośnikiem geniuszu reklamowego
Kampania zatytułowana „Own a piece of it” została wdrożona latem 2025 roku na ulicach kanadyjskich miast. Na pierwszy rzut oka – zwyczajna zielona plansza z kwadratowym wycięciem pośrodku. Jednak to, co najważniejsze, znajduje się za tym wycięciem – to właśnie miejska przestrzeń, tło, które w subtelny sposób staje się częścią reklamy.
Dzięki precyzyjnemu ustawieniu, przez wycięcie w plakacie można dostrzec fragmenty najbardziej rozpoznawalnych logotypów świata: charakterystyczną “swoosh” Nike, czerwony kontur butelki Coca-Coli, czy połyskujące logo Apple w formie nadgryzionego jabłka. Mimo że marki nie są pokazane wprost, ich tożsamość jest natychmiast rozpoznawalna dzięki potędze skojarzeń wizualnych.
Bez logo, bez nazwy, ale z pełnym rozpoznaniem – siła sugestii
To, co wyróżnia kampanię TD Bank, to skrajna oszczędność środków wyrazu i jednoczesna maksymalizacja przekazu. W świecie reklamy pełnym migających ekranów, agresywnych haseł i przerysowanej symboliki, TD Bank postawił na minimalizm i inteligencję.
Bez oficjalnych logo, bez wymieniania marek – a mimo to wszyscy je rozpoznają. To sprytne obejście ograniczeń prawnych dotyczących używania znaków towarowych, które jednocześnie staje się kreatywnym narzędziem komunikacji.
Reklama, która tłumaczy produkt bez słów
Wszystko to służy promocji nowej usługi TD Bank, czyli inwestowania w akcje ułamkowe – rozwiązania, które pozwala klientom inwestować w wielkie, globalne marki, takie jak właśnie Nike, Apple czy Coca-Cola, nawet z budżetem od jednego dolara.
Hasło „Own a piece of it” (czyli „Posiadaj część tego”) staje się tu dosłowną i wizualną metaforą: widz patrzy przez wycięcie na fragment logotypu i rozumie, że może mieć „kawałek” tej marki w swoim portfelu inwestycyjnym. To przykład kampanii, która tłumaczy produkt samą formą, bez potrzeby rozwlekłych opisów czy edukacyjnych grafik.



Miasto jako część narracji reklamowej
Jednym z najbardziej innowacyjnych elementów kampanii jest sposób wykorzystania przestrzeni miejskiej jako integralnego składnika przekazu. Ulice, witryny sklepowe, billboardy, miejskie tło – wszystko to staje się częścią opowieści. To, co dla innych reklamodawców jest przeszkodą – nieprzewidywalne otoczenie – dla TD Bank staje się aktywnym narzędziem komunikacji.
W ten sposób reklama staje się nie tylko przekazem, ale także doświadczeniem przestrzennym, angażującym odbiorcę i wymuszającym na nim aktywne uczestnictwo. Oglądający musi zbliżyć się, zmienić perspektywę, spojrzeć z odpowiedniego kąta – a to w naturalny sposób zatrzymuje uwagę.
Kreatywność zrodzona z ograniczeń prawnych
Za pomysł odpowiada agencja Ogilvy Canada, a autorem zdjęć i wizualnej koncepcji jest uznany fotograf Martin Girard z Shoot Studio. To oni pokazali, jak z ograniczeń można uczynić siłę napędową kreatywności.


W czasach, gdy marketerzy często skarżą się na „sztywność prawa” lub „niemożliwość używania marek trzecich”, Ogilvy i TD Bank udowodnili, że prawne ograniczenia mogą być fundamentem genialnego pomysłu. Nie można pokazać logo? To pokażmy jego cień. Nie wolno wymieniać nazwy? To sprawmy, by ludzie sami ją sobie dopowiedzieli.
Nowy poziom subtelności w komunikacji bankowej
Branża finansowa rzadko kiedy bywa postrzegana jako kreatywna. A jednak TD Bank pokazuje, że również bankowość może inspirować i mówić językiem wizualnym, który przemawia do wyobraźni i emocji.
To także świetny przykład budowania zaufania i dostępności. W czasach, gdy młodsze pokolenia są sceptyczne wobec tradycyjnych instytucji finansowych, kampania ta pokazuje, że inwestowanie może być proste, przystępne i niemal zabawne.
Podsumowanie – geniusz prostoty i siła skojarzeń
Kampania „Own a piece of it” to:
- Wzorcowy przykład marketingu partyzanckiego – wykorzystuje przestrzeń publiczną jako część przekazu.
- Kreatywne obejście ograniczeń prawnych – bez używania logo, ale z pełną rozpoznawalnością.
- Perfekcyjnie dobrane hasło i forma – przekaz dosłownie i wizualnie oddaje ideę inwestycji w marki.
- Subtelność i inteligencja – coś, czego dziś w reklamie coraz mniej, a co przykuwa uwagę bardziej niż krzykliwe hasła.
To kampania, która wyznacza nowe standardy nie tylko w marketingu bankowym, ale również w całym świecie reklamy outdoorowej.
Udostępnij treść:
Opublikuj komentarz