Sony z3 bend (wygięty) – czyli banan po Polsku.
Mając w zamiarze kupno telefonu śledziłem powolutku to, co dzieje się na rynku telefonów komórkowych. Nie śpieszyłem się. Samsung 3 mini spełniał swoje podstawowe funkcję.
Myślę dobra, wezmę sobie coś fajniejszego, abonament się kończy. Najlepiej taki, żebym nie musiał go zmieniać przez kolejne 2-3 lata. Chodź na początku myślałem dużo o z3 compact to ostatecznie wybór padł na Sony Z3. Telefon za 1600 złotych! Miał wszystkie gadżety, procek a na szpanowanie iphonem mnie nie stać.
Niestety, po dwóch tygodniach sony z3 bend zrobił „bend” i się wygiął. Nie wiem nawet, w którym momencie. W sumie gdyby nie mój znajomy nie wiedziałbym, że mój sony z3 się wygiął. Nie jest to wina spodni. Ciężko w to mi uwierzyć. Z resztą częściej nosze telefon w kurtce albo nawet w torbie podręcznej. Zaniosłem, więc ten mój wygięty Z3 do salony Orange. Tam, jak to tam. 1h godzina stracona. Wniosek? Uszkodzeń fizycznych gwarancja nie obejmuję? LOL Wysyłają mnie do Serwisu Sony we Wrocławiu i zalecają kontakt bezpośredni.
Sony z3 wygięty ja wkurzony. Co robić?
Dzwonie do Sony. Mówię „Telefon Sony z3 wygięty co mam robić?” Przecież to jest wada fabryczna! Chcą podać numer do serwisu. Mówię „Ślijcie emaila będzie łatwiej.” Mija godzina, nic. Dzwonię jeszcze raz. Pani mówi „Błąd”. No dobrze to wyślijcie jeszcze raz. Mija 20 minut nic! Myślę znowu błąd. Dzwonie jeszcze raz, aby się upewnić…<sic>.
Co słyszę? „Co Pan sobie wyobraża proszę nie wydzwaniać, co pięć minut! Wyślemy!” Pytam: „To może określi Pani czas?” –pauza „Dziś!”. Tym razem nie pytała mnie o wypełnienie ankiety…
Wieczorem przychodzi mail. Pytam grzecznie w emailu, czy uwzględniają reklamację mojego wygiętego z3(w załączniku zdjęcia)?
To tej pory zero odpowiedzi.
Aktualizacja: Wygięcie Sony z3 spowodowału pęknięcie tylnej szybki.
Sony. Wy naprawdę myślicie, że jak będziecie usuwać moje komentarze na FB i Twiterze to ja odpuszczę? W planach nagram jeszcze filmik na YT.
Artykuł ten powstał w celach zupełnie PR’owych. Wybaczcie.
i co w końcu bo mi nie uznali procedury gwarancyjnej 🙁 a usterka ta sama
Mam tą samą usterkę – Sony umywa ręce, rozmowa telefoniczna z pomocą techniczną to porażka. Szkoda czasu. Osoby pracujące u nich na telefonach nie moją za grosz kompetencji. Osoba, z którą prowadziłam rozmowę dłużej myślała co powiedzieć niż mówiła.
Tak Sony nie uznaje tej usterki. Po odesłaniu do Wrocławia za naprawę zażyczyli sobie 800 złotych. Oczywiście odmówiłem. Banda pajaców nie producent. Unikać jak ognia.
walczyles cos dalej? mam to samo i im nie odpuszcze 😉 szukam tylko osob ktorej juz sa zaprawione w tym boju:P
ps, wymiana wyswietlacza(820zl) a wyslalem na gwarancje cicho grajacy dolny glosnik:P
Ja walczę dalej, również zaproponowali naprawę wyświetlacza – widzę, że jest to ich standardowe posunięcie. Dodatkowo po pierwszym powrocie z serwisu w słynnym Wrocławiu telefon wrócił do mnie z odklejonym tyłem – napisali mi, że to moja wina. Jutro zanoszę kolejne pismo reklamacyjne. Jeśli nie poskutkuje to idę do rzeczoznawcy, podobno jeśli uzna mają rację to zwracają mi poniesione koszta.